Faceebok ostatnio zaserwował mi wspomnienie, które uświadomiło mi że od urodzin naszego synka przez ostatni rok pomalowałem całe trzy figurki! Po prostu wow, szał i rekord rekordów! :/
Natomiast biorąc pod uwagę, że w ub latach miałem dłuuugą przerwę od farbek i pędzelka, można by rzec, że jest pewien progres :P
Natomiast biorąc pod uwagę, że w ub latach miałem dłuuugą przerwę od farbek i pędzelka, można by rzec, że jest pewien progres :P
Dobra, może nie malowałem ale za to dłubałem wieczorami kolejne konwersje, ratując kolejne nieużywane lub uszkodzone figurki od emerytury i zapomnienia. Dzisiaj będą dwie takie miniaturki właśnie. Zapraszam do lektury.