Dziewięciu było Jeźdźców Pierścienia, zatem makieta z takim numerem powinna być szczególna.
Pisałem we wcześniejszych wpisach "o wieży z potencjałem", wygrzebanej w magazynie SDK-u.
Jak się później dowiedziałem był to zaczątek makiety, której nie dokończył tzw "Warboss Krzychu" - brat Kpt.Haka. Co można zrobić z wieży? Oczywiście Dicetowera!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dębowa Tarcza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dębowa Tarcza. Pokaż wszystkie posty
środa, 8 kwietnia 2020
sobota, 14 marca 2020
Blast from the Past - Renowacja makiet z SDK-u part. IV
Postanowiłem odkurzyć bloga i zrobic małe porządki.
Ku swojemu zdziwieniu odkryłem, iż wśród wcześniejszych wpisów z tej serii umknął mi czwarty z pierwszej piątki domków, które stuningowałem na potrzeby klubowych rozgrywek.
Właśnie się zorientowałem, że nawet zostawiłem numer tego wpisu na boku żeby grał z owym domkeim nr IV.
Ruinke tą mogłem kiedyś prezentować na naszej klubowej stronie www, forum najmity lub azylium, ale wpisy te zagineły gdzieś w odmętach internetu.
Zapraszam do rzucenia okeim jak przeszła renowacja tej starej makiety.
Ku swojemu zdziwieniu odkryłem, iż wśród wcześniejszych wpisów z tej serii umknął mi czwarty z pierwszej piątki domków, które stuningowałem na potrzeby klubowych rozgrywek.
Właśnie się zorientowałem, że nawet zostawiłem numer tego wpisu na boku żeby grał z owym domkeim nr IV.
Ruinke tą mogłem kiedyś prezentować na naszej klubowej stronie www, forum najmity lub azylium, ale wpisy te zagineły gdzieś w odmętach internetu.
Zapraszam do rzucenia okeim jak przeszła renowacja tej starej makiety.
piątek, 3 maja 2019
Dwarf Treasure Hunters - Krasnoludy z SDK-u
Gdy robiliśmy w SDK-u ostatni wiosenny remanent wypłynęło na światło dzienne pudełko z kilkoma krasnoludzkimi figurkami z +/- trzech ostatnich edycji WFB.
Pełen mix, od plastików, przez metalowych thunderersów, slayerów czy obsługantów balisty. Ewidentnie czyjś niedokończony projekt, sprezentowany Dębowej Tarczy.
Postanowiłem zaopiekować się nimi i doprowadzić całe to brodate towarzystwo do przyzwoitego stanu grywalności oraz prezencji godnej krasnoludzkiego poszukiwacza skarbów.
Zapraszam do zerknięcia jak mi to wyszło.
W konwertowaniu krasnoludów mam już sporo wprawy. Trochę ich już zrobiłem dla siebie, a ładnych parę lat temu zmajstrowałem Taką_Bandę, z której zresztą nadal jestem bardzo dumny, a którą zakupił jeden z ówczesnych klubowiczów.
Szukając tego linka zauważyłem, że tamta banda powstała już 10 lat temu (sic!), a jej posiadacz nadal przetrzymuje ją w swoich mrocznych case'ach czy walizkach i ani razu nią nie zagrał w SDK-u, co mnie trochę smuci i rozczarowuje. Shame on you kolego! Chyba powstała kolejna banda na półkę czy do kolekcji... :/.
Wracając do znalezionych brodaczy - na figurkach były zaczęte drobne konwersje, oraz porobione nacięcia mające sugerować zaprawionych w boju weteranów. Pomysł może i fajny, z tym że jego autor trochę się zapędził i niektóre figurki wyglądały jakby je okładał Archaon na zmianę z Nagashem, mieczem rozmiarów XXXL +10 do destrukcji. Jednym słowem były w opłakanym stanie, pokiereszowane aż do przegięcia, co mocno nadszarpnęło mój krasnoludzki zmysł estetyczny i tylko utwierdziło w przekonaniu, że należy biednym brodaczom poświęcić trochę czasu.
Jedno było pocieszające, gorzej już raczej być nie mogło, więc bez obaw wziąłem się za mniejsze i większe przeróbki.
Postanowiłem wykorzystać ile się da z bitsów już użytych, ale już w innej konfiguracji wedle własnej koncepcji. Dodatkowo w warsztatowym bitspudle wyszperałem całkiem sporo ciekawych bitsów, głównie krasnoludzkich przy pomocy których zamierzałem, dodać bandzie klimatycznego wyglądu i charakteru.
Na pierwszy ogień wziąłem dwóch najbardziej pokiereszowanych "skullpassowców", których mocno przerobiłem od pasa w górę. Jeden dostał tułów kusznika i garłacz, a drugiemu zamieniłem na inne głowę, rękę i tarcze.
Kolejnym dwóm zmieniłem tylko ręce bądź topory, dodałem im także krasnoludzkie sakwy do paska.
W następnej kolejności na warsztat poszła VI. ed obsługa balisty, z której powstało dwóch beardlingów oraz inżynier. Ekipe beardlingów uzupełnił klasyczny sztandarowiec z V.ed, który do ułamanego drzewca dostał młot - chyba najbardziej oklepana przeróbka jaką wszyscy robią z tą figurką, ale co tam.
Dalej jest Lord, który powstał z VI ed plastikowego championa.
Thunderersom z handgunami oraz slayerom pusuwałem tylko nadlewki.
Cała banda dostała skalno - kamienne podstawki zrobione z korka. Do podstawek przykładam dużą wagę od samego początku mojej przygody z Mordheim.
Gdy zobaczyłem na kartach podręcznika oraz pierwszego numeru Town Cryera jak na podstawkach można porobić rożne fajne scenki "z życia najemnika" to od tamtej pory staram się co poniektórym figurkom robić ciekawsze podstawki niż oklepany bruk czy deski jakie robią wszyscy gracze.
Dosyć gadania przejdźmy do oglądania.
Warriorzy:
Thundererzy:
Pierwszy może robić, za ew awansowanego bohatera.
Drugi także. Do tego dorobił się blunderbusa, aby zasłużyć godnie na miano "Gromowładnego"
Na powyższym obrazku moje pierwsze użycie orczej czachy, z zestawu "citadel skulls"
Beardlingi:
Inżynier na stanowisku:
Lord z para pistoletów, toporkiem, puklerzem/tarczą oraz strzelbą:
Gdy pochwaliłem się tą figurka małżonce, dowiedziałem się:"No fajny ten szef ale powinien się natychmiast udać do krasnoludzkiego uzdrowiciela - ma biedak problem ze stawami!"
Chodziło o realizm ułożenia lewej dłoni z pistoletem na co nie zwróciłem nigdy wcześniej uwagi.
I faktycznie rączka z pistoletem z VI.ed pudełka plastików wygląda jakby jej właściciel miał zwichnięty nadgarstek, zresztą spójrzcie sami:
I na deser slayerzy.
Zabójca trolli vel gorów w tym przypadku:
Zabójca gigantów:
Ina koniec fotka rodzinna:
Figurki oczywiście prezentują się lepiej na żywo niż na powyższych zdjęciach.
Zmontowanie wszystkich w sensowna całość zajęło mi z doskoków ok dwóch miesięcy.
Z efektu końcowego jestem zadowolony, wyszła klimatyczna banda, która uzupełniona o kilka modeli pozostawionych w klubie przez Wacława, będzie dawała szeroki wachlarz możliwości przy tworzeniu rozpisek do gry. Do tego w końcu jakieś skonwertowane prze zemnie krasnoludy, mają realną szansę pojawić się na stole i w grze, a nie tylko w czyjejś walizce bądź kolekcji! :)
Banda została już zapodkładowana, po czym bierzemy się za jej malowanie na najbliższych warsztatach malarskich.
Wiec jeśli ktoś miałby ochotę zmalować któregoś z powyższych panów zapraszamy 11.05 do SDK-u!
Pełen mix, od plastików, przez metalowych thunderersów, slayerów czy obsługantów balisty. Ewidentnie czyjś niedokończony projekt, sprezentowany Dębowej Tarczy.
Postanowiłem zaopiekować się nimi i doprowadzić całe to brodate towarzystwo do przyzwoitego stanu grywalności oraz prezencji godnej krasnoludzkiego poszukiwacza skarbów.
Zapraszam do zerknięcia jak mi to wyszło.
W konwertowaniu krasnoludów mam już sporo wprawy. Trochę ich już zrobiłem dla siebie, a ładnych parę lat temu zmajstrowałem Taką_Bandę, z której zresztą nadal jestem bardzo dumny, a którą zakupił jeden z ówczesnych klubowiczów.
Szukając tego linka zauważyłem, że tamta banda powstała już 10 lat temu (sic!), a jej posiadacz nadal przetrzymuje ją w swoich mrocznych case'ach czy walizkach i ani razu nią nie zagrał w SDK-u, co mnie trochę smuci i rozczarowuje. Shame on you kolego! Chyba powstała kolejna banda na półkę czy do kolekcji... :/.
Wracając do znalezionych brodaczy - na figurkach były zaczęte drobne konwersje, oraz porobione nacięcia mające sugerować zaprawionych w boju weteranów. Pomysł może i fajny, z tym że jego autor trochę się zapędził i niektóre figurki wyglądały jakby je okładał Archaon na zmianę z Nagashem, mieczem rozmiarów XXXL +10 do destrukcji. Jednym słowem były w opłakanym stanie, pokiereszowane aż do przegięcia, co mocno nadszarpnęło mój krasnoludzki zmysł estetyczny i tylko utwierdziło w przekonaniu, że należy biednym brodaczom poświęcić trochę czasu.
Jedno było pocieszające, gorzej już raczej być nie mogło, więc bez obaw wziąłem się za mniejsze i większe przeróbki.
Postanowiłem wykorzystać ile się da z bitsów już użytych, ale już w innej konfiguracji wedle własnej koncepcji. Dodatkowo w warsztatowym bitspudle wyszperałem całkiem sporo ciekawych bitsów, głównie krasnoludzkich przy pomocy których zamierzałem, dodać bandzie klimatycznego wyglądu i charakteru.
Na pierwszy ogień wziąłem dwóch najbardziej pokiereszowanych "skullpassowców", których mocno przerobiłem od pasa w górę. Jeden dostał tułów kusznika i garłacz, a drugiemu zamieniłem na inne głowę, rękę i tarcze.
Kolejnym dwóm zmieniłem tylko ręce bądź topory, dodałem im także krasnoludzkie sakwy do paska.
W następnej kolejności na warsztat poszła VI. ed obsługa balisty, z której powstało dwóch beardlingów oraz inżynier. Ekipe beardlingów uzupełnił klasyczny sztandarowiec z V.ed, który do ułamanego drzewca dostał młot - chyba najbardziej oklepana przeróbka jaką wszyscy robią z tą figurką, ale co tam.
Dalej jest Lord, który powstał z VI ed plastikowego championa.
Thunderersom z handgunami oraz slayerom pusuwałem tylko nadlewki.
Cała banda dostała skalno - kamienne podstawki zrobione z korka. Do podstawek przykładam dużą wagę od samego początku mojej przygody z Mordheim.
Gdy zobaczyłem na kartach podręcznika oraz pierwszego numeru Town Cryera jak na podstawkach można porobić rożne fajne scenki "z życia najemnika" to od tamtej pory staram się co poniektórym figurkom robić ciekawsze podstawki niż oklepany bruk czy deski jakie robią wszyscy gracze.
Dosyć gadania przejdźmy do oglądania.
Warriorzy:
Thundererzy:
Pierwszy może robić, za ew awansowanego bohatera.
Drugi także. Do tego dorobił się blunderbusa, aby zasłużyć godnie na miano "Gromowładnego"
Na powyższym obrazku moje pierwsze użycie orczej czachy, z zestawu "citadel skulls"
Beardlingi:
Inżynier na stanowisku:
Lord z para pistoletów, toporkiem, puklerzem/tarczą oraz strzelbą:
Gdy pochwaliłem się tą figurka małżonce, dowiedziałem się:"No fajny ten szef ale powinien się natychmiast udać do krasnoludzkiego uzdrowiciela - ma biedak problem ze stawami!"
Chodziło o realizm ułożenia lewej dłoni z pistoletem na co nie zwróciłem nigdy wcześniej uwagi.
I faktycznie rączka z pistoletem z VI.ed pudełka plastików wygląda jakby jej właściciel miał zwichnięty nadgarstek, zresztą spójrzcie sami:
I na deser slayerzy.
Zabójca trolli vel gorów w tym przypadku:
Zabójca gigantów:
Ina koniec fotka rodzinna:
Figurki oczywiście prezentują się lepiej na żywo niż na powyższych zdjęciach.
Zmontowanie wszystkich w sensowna całość zajęło mi z doskoków ok dwóch miesięcy.
Z efektu końcowego jestem zadowolony, wyszła klimatyczna banda, która uzupełniona o kilka modeli pozostawionych w klubie przez Wacława, będzie dawała szeroki wachlarz możliwości przy tworzeniu rozpisek do gry. Do tego w końcu jakieś skonwertowane prze zemnie krasnoludy, mają realną szansę pojawić się na stole i w grze, a nie tylko w czyjejś walizce bądź kolekcji! :)
Banda została już zapodkładowana, po czym bierzemy się za jej malowanie na najbliższych warsztatach malarskich.
Wiec jeśli ktoś miałby ochotę zmalować któregoś z powyższych panów zapraszamy 11.05 do SDK-u!
niedziela, 15 kwietnia 2018
Blast from the Past - Renowacja makiet z SDK-u part. VIII
Któregoś pięknego razu zanim KillTeam zagościł na dobre w klubie, dostałem misję pobuszowania wśród kartonów w katakumbach SDK-u w celu odszukania starych_makiet_futurystycznych.
Udało mi się odnaleźć i po lekkiej sesji tiuningowej pod okiem Pana Ryby służą chłopakom z powodzeniem do dziś.
Wśród różnych szrotów, trafiły się dwa obiecujące zaczątki makiet - most i wieża.
Oczywiście przygarnąłem je na łono mego warsztatu w celu dopieszczenia i odpacykowania.
Dzisiaj zaprezentuje wam jak uporałem się z mostem.
Udało mi się odnaleźć i po lekkiej sesji tiuningowej pod okiem Pana Ryby służą chłopakom z powodzeniem do dziś.
Wśród różnych szrotów, trafiły się dwa obiecujące zaczątki makiet - most i wieża.
Oczywiście przygarnąłem je na łono mego warsztatu w celu dopieszczenia i odpacykowania.
Dzisiaj zaprezentuje wam jak uporałem się z mostem.
czwartek, 12 kwietnia 2018
Blast from the Past - Renowacja makiet z SDK-u part. VII
Powoli zaczynam się odkopywać z wpisów traktujących o tiuningu makiet dla klubu.
Zostały mi do zaprezentowania ostanie sztuki odrestaurowane w ciągu minionego półtora roku, czyli w miarę świeże i nigdzie wcześniej nie pokazywane. śpieszyłem się z nimi, aby zdążyć je wykończyć przed narodzinami małego Bazylego co mi się udało. Na ostatniej najfajniejszej zostały drobne detale do dokończenia i tak jak przewidywałem póki co nie zanosi się abym miał kiedy je dopracować. Zatem dzisiaj pokaże wam jedną z ukończonych makiet dedykowaną do jednego mało znanego scenariusza w Mordheim.
Zostały mi do zaprezentowania ostanie sztuki odrestaurowane w ciągu minionego półtora roku, czyli w miarę świeże i nigdzie wcześniej nie pokazywane. śpieszyłem się z nimi, aby zdążyć je wykończyć przed narodzinami małego Bazylego co mi się udało. Na ostatniej najfajniejszej zostały drobne detale do dokończenia i tak jak przewidywałem póki co nie zanosi się abym miał kiedy je dopracować. Zatem dzisiaj pokaże wam jedną z ukończonych makiet dedykowaną do jednego mało znanego scenariusza w Mordheim.
czwartek, 1 marca 2018
Blast from the Past - Renowacja makiet z SDK-u part. VI
Ostatnio dziele każdą chwilę między pracę i małego Bazylka, wiec w ciągu ostatniego czasu nie udało mi się pomalować żadnej figurki. Zaczynam się przyzwyczajać, natomiast jest promyk nadziei na zmianę w tym temacie, gdyż nasz synek powoli sypia coraz więcej.
Póki co udaje mi się sporadycznie z doskoku popchnąć konwersje na figurkach frostgraveowych, które w swoim czasie ujrzą światło dzienne.
Dzisiaj z przysłowiowego braku laku zaprezentuje wam kolejne makiety jakie +/- trzy lata temu odnowiłem dla naszego klubu.
Zapraszam zatem do małej acz konkretnej retrospekcji:
czwartek, 25 stycznia 2018
Blast from the Past - Renowacja makiet z SDK-u part. V
Opieka nad małym Bazylim pochłania większość mojego wolnego czasu, więc podzielę się z wami kolejnym archiwalnym wpisem z serii odnawiania klubowych makiet, nad którymi pracowałem +/- 2,5 roku temu.
Te tereny akurat miały więcej szczęścia od pozostałych i w większości są już wykończone i ogrywane w klubie.
Te tereny akurat miały więcej szczęścia od pozostałych i w większości są już wykończone i ogrywane w klubie.
piątek, 5 stycznia 2018
Blast from the Past - Renowacja makiet z SDK-u part. IV
Zapraszam do kolejnego spojrzenia wstecz na odrestaurowane makiety klubowe, na których w przyszłości będziemy pykać w Dębowej Tarczy.
Przepraszam za ciut prześwietlone zdjęcia, ale innych nie posiadam. Z tego co pamiętam to robiłem je latem w 30 stopniowym upale.
Przejdźmy do archiwalnego posta i makiet:
Przepraszam za ciut prześwietlone zdjęcia, ale innych nie posiadam. Z tego co pamiętam to robiłem je latem w 30 stopniowym upale.
Przejdźmy do archiwalnego posta i makiet:
środa, 27 grudnia 2017
Blast from the Past - Renowacja makiet z SDK-u part. III - jak skutecznie używać na makiecie bitsów
Jedziemy dalej z tematem odrestaurowywania makiet. Dzisiaj cześć trzecia cyklu, w której po raz pierwszy konkretniej zacząłem używać na makietach różnych bitsów.
Zapraszam do retrospekcji oraz lektury tego starego wpisu.
Zapraszam do retrospekcji oraz lektury tego starego wpisu.
środa, 20 grudnia 2017
Blast from the Past - Renowacja makiet z SDK-u part. II
Dzisiaj przypominam drugi z archiwalnych artykułów z cyklu traktującego o renowacji klubowych makiet z Dębowej Tarczy.
piątek, 8 grudnia 2017
Blast from the Past - Renowacja domków z SDK-u part. I
Ponieważ nasza stara klubowa strona przechodzi do lamusa zdecydowałem się na eksport na bloga niektórych moich pierwszych tekstów, aby wszystko było w jednym miejscu.
Wpisy te będę poprzedzał adnotacją "Blast from the Past". Cześć z was może je czytała i pamięta, ale wydaje mi się że warto je przypomnieć chociażby pod kątem tuningu starych makiet na potrzeby Frostgrave.
Wpisy te będę poprzedzał adnotacją "Blast from the Past". Cześć z was może je czytała i pamięta, ale wydaje mi się że warto je przypomnieć chociażby pod kątem tuningu starych makiet na potrzeby Frostgrave.
Oprócz starych wpisów makietowych trafi się również kilka odświeżonych figurkowych.
Zapraszam zatem do przeczytania lub odświeżenia sobie tego tekstu, który powstał jakieś grubo ponad 7 lat temu.
środa, 6 grudnia 2017
Warsztaty malarskie SDK #2
W ostatni weekend listopada w SDK-u nasz klub Dębowa_Tarcza organizował druga edycję warsztatów malarskich , w których miałem przyjemność uczestniczyć.
Prowadzącym był Michał Kucharski znany z malarskich wyczynów, które publikuje na swoim blogu Dwarf_Crypt. Na blogu czy fb Michała możecie oglądać głównie figurki historyczne do systemów typu Saga itp.
W trakcie trwania warsztatów mieliśmy kolejną styczność z modelami od North_Star_Military_Figures, czyli zwykłymi wojakami do Frostgrave.
Zapraszam do zapoznania się z owocem mojej parogodzinnej pracy...
Prowadzącym był Michał Kucharski znany z malarskich wyczynów, które publikuje na swoim blogu Dwarf_Crypt. Na blogu czy fb Michała możecie oglądać głównie figurki historyczne do systemów typu Saga itp.
W trakcie trwania warsztatów mieliśmy kolejną styczność z modelami od North_Star_Military_Figures, czyli zwykłymi wojakami do Frostgrave.
Zapraszam do zapoznania się z owocem mojej parogodzinnej pracy...
piątek, 24 listopada 2017
Warsztaty malarskie w SDK #1
Miesiąc temu wybrałem się razem z małżonką do SDK-u na warszawskiej starówce na warsztaty malarskie, które organizował nasz klub DĘBOWA_TARCZA.
Malowaliśmy figurki Barbarzyńców z Frostgrave, poskładanych przez Tomka "Kapitana Haka".
Warsztaty prowadziła jego utalentowana małżonka Natalia "Skavenblight", z której relacją z warsztatów możecie zapoznać się na naszym_klubowym_blogu.
Długo nie mogłem się zebrać żeby, dokończyć te figurki. W końcu przed kolejną edycją warsztatów udało mi się wygospodarować trochę wolnego czasu i domalować te modele. Póki co jeszcze bez podstawek - czas gonił chciałem się wyrobić przed drugą edycją warsztatów. Ale są, zapraszam do czytania oraz oglądania.
Malowaliśmy figurki Barbarzyńców z Frostgrave, poskładanych przez Tomka "Kapitana Haka".
Warsztaty prowadziła jego utalentowana małżonka Natalia "Skavenblight", z której relacją z warsztatów możecie zapoznać się na naszym_klubowym_blogu.
Długo nie mogłem się zebrać żeby, dokończyć te figurki. W końcu przed kolejną edycją warsztatów udało mi się wygospodarować trochę wolnego czasu i domalować te modele. Póki co jeszcze bez podstawek - czas gonił chciałem się wyrobić przed drugą edycją warsztatów. Ale są, zapraszam do czytania oraz oglądania.
czwartek, 2 listopada 2017
Dzień dobry, cześć i czołem...
Miło mi powitać wszystkich na moim blogu w tym inauguracyjnym wpisie.
Część z was może mnie zna, część może o mnie tylko słyszała albo znamy się z którejś figurkowej grupy na facebooku czy innego forum. Dla tych, którzy nie wiedzą co robię i czym się zajmuje postaram się przybliżyć moją osobę, podejście do hobby oraz opisać +/- czego będziecie mogli się spodziewać w mojej blogowej Kuźni.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)









































