Od jakiegoś już czasu przymierzałem sie do zrobienia pomników czy też rzeźb, potrzebnych do rozegrania frostowego scenariusza "Living Museum". Generalnie aby rozegrać ten scenariusz potrzeba sześciu rzeźb, które w trakcie rozgrywki mogą ożyć i zaatakować nasze modele.
Zapraszam do obadania jak to sobie wykombinowałem.
Od początku wiedziałem, że trzeba będzie użyć magnesów, aby figurki były zdejmowane z cokołów.
Początkowo miałem pomysł, aby zrobić kolumny z odzysku z wykorzystanie psich patyczków do czyszczenia zębów, które mój pupil zostawiał w niemal nienaruszonym stanie po wyjedzeniu co smaczniejszych kąsków. Oczywiście z wierzchu miałem je zamiar przeciągnąć jakimś wikolem z kawa czy czymś w ten deseń.
W tak zwanym międzyczasie wpadły mi w oko na chińskim portalu aukcyjnym kolumienki do dekoracji tortów. W związku z powyższym patent z patyczkami poszedł w odstawkę do wykorzystania innym razem.
Wystarczy wpisać hasło "cake columns" i możemy wybierać w najróżniejszych wzorach. Zdecydowałem się na zakup 3 opakowań kolumienek z myślą o dwóch scenariuszach do Frostgrave. Z dostawa zapłaciłem mi około +/- 20 zł wiec do przeżycia.
Kolumienki okazało się, ze maja wysokość 3" wiec w sam raz.
Do tego i u dołu i u góry maja otwory w związku z czym zainstalowanie tam przyciętej na wymiar blaszki nie stanowi większego problemu.
Zostało tylko zainstalowanie na tak zmontowanym postumencie, przygotowanej zawczasu figurki z przyczepionym do podstawki magnesem.
Mam już komplet sześciu takich pomników. Zaprezentuje wam cały zestaw jak będą już pomalowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz